Skip to content

Witaj w Świecie Jutra!

  • Technologie jutra
  • Sprzęt jutra
  • Aplikacje jutra
  • Programowanie
  • Księga Drogi
  • Renowacja
  • Różności
  • Archiwum
  • Autor
  • Home
  • Wszystko
  • Może się kiedyś przydać: karta dźwiękowa Plextone GS3 7.1
  • Sprzęt
  • Wszystko

Może się kiedyś przydać: karta dźwiękowa Plextone GS3 7.1

Jakub Raczkowski 16 lipca 2019

Dzisiejsze komputery składają się ze znacznie mniejszej liczby podzespołów niż te za czasów mojego pacholęctwa. Akcelerator 3D, modem, karta rozszerzeń PCI – obecnie te nazwy brzmią jak czarna magia. Dość powiedzieć, że powolutku nawet karty graficzne odchodzą do lamusa, bo co raz więcej niedzielnych użytkowników decyduje się na integry. A co gdyby tak wrócić do przeszłości i zainwestować w, dajmy na to, jakąś kartę dźwiękową?

Pomysł nie jest tak całkiem pozbawiony sensu, gdyż jeśli tylko jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami zestawu 5.1 (albo nawet 7.1 o ile należymy do burżuazji) to może się okazać, że zintegrowany chip Realteka zwyczajnie nie dowozi. Jaki jest sens podpinania głośników za grubą kasę do taniego modułu lutowanego na płycie głównej?

Wiele lat temu, kiedy jeszcze mieszkałem z rodzicami, udało mi się uzbierać trochę grosza na zakup przestrzennego zestawu od Creative. Pamiętam, że podłączyłem to bezpośrednio do minijacków na płycie głównej, a efekt był.. rozczarowujący . Potem dokupiłem Sound Blastera na PCI i po przełączeniu się na nową kartę przez bite pół godziny fruwałem „wirtualną muchą” w oprogramowaniu sterującym. Iluzja słyszenia prawdziwego owada latającego wokół mojej głowy była niesamowita!

Creative Sound Blaster E5 (fot. Creative)

Urządzenie z obrazka powyżej potrafi zdziałać cuda w kwestii odtwarzania dźwięku, o ile tylko sparujemy je z porządnymi głośnikami. Niestety, sporym minusem bywa cena – 700 złotych piechotą nie chodzi i wydanie takiej fortuny na „zabawkę” jest przeważnie poza zasięgiem zwykłych śmiertelników.

To może by tak coś tańszego?


Jakiś czas temu dziwnym zrządzeniem losu trafiła do mnie karta dźwiękowa o poetyckiej nazwie „GS3 7.1„. Wizualnie ustrojstwo przypomina jakiegoś „dongle’a” typu Chromecast i jest dość duże jak na coś co wpina się do portu USB. Zresztą spójrzcie sami:

Jakość wykonania jest adekwatna do ceny czyli mizerna, ale umówmy się, że GS3 to nie dizajnerska noga do monitora, którą umieszcza się w centralnym miejscu salonu pod szklaną gablotą. Miejsce tego „tegesa” jest z tyłu komputera, gdzie nawet pająki niechętnie zaglądają. Wstydu nam nie przyniesie.

Obudowa z jednej strony zakończona jest płaskim i masywnym przewodem USB, zaś z drugiej trzema wtykami minijack. Są to kolejno (patrząc od lewej):

  • do słuchawek/głośników
  • do zestawu słuchawki z mikrofonem
  • do mikrofonu

Obok tego na wierzchu znajdziemy dwa przyciski: jeden włącza i wyłącza mikrofon, drugi zaś jest teoretyczny o czym opowiem za chwilę. Całość wieńczy pokrętło głośności, które obraca się gładko i płynnie.

Kartę (o ile to wciąż odpowiednie słowo) podpinamy do portu naszego komputera i gotowe. Windows 10 sam wyszukał sterowniki i wszystko zainstalował, pozostało tylko wejść w ustawienia i wybrać to urządzenie jako domyślne do odtwarzania i nagrywania dźwięku. Jako ciekawostkę dodam, że próbowałem podpiąć GS3 7.1 do telefonu za pomocą odpowiedniej przejściówki, ale bez skutku. Szkoda.

Fajnie, fajnie, tylko po co mi to?


Ogółem rzecz biorąc widzę trzy zastosowania opisywanego produktu:

  • jako koło ratunkowe, kiedy wysiadł ci oryginalny minijack w komputerze;
  • jako „oczyszczacz” sygnału w sytuacji kiedy cierpisz na słabe ekranowanie standardowych złączy;
  • TEORETYCZNIE możemy nieco podkręcić jakość dźwięku płynącego z głośników dzięki funkcji 7.1 Channel Switch
Szumów jest zauważalnie mniej.

Jak to „teoretycznie”?


Produkt sprawdzałem w parze z głośnikami Creative Inspire T12, które już same z siebie grają mocno przyzwoicie, z głośnikiem przenośnym Earson ER-151 oraz z tanimi słuchawkami dokanałowymi.

GS3 sama z siebie nie poprawia wyraźnie jakości dźwięków płynących z komputera, a przynajmniej mi nic takiego nie udało się zauważyć na żadnym z testowanych grajków. Mimo to ewidentną zmianą na plus było całkowite wyciszenie szumów spowodowanych słabym ekranowaniem zintegrowanego modułu dźwiękowego. Szczególnie dobrze słychać to było na słuchawkach. Głośność pozostała jednak na podobnym poziomie, więc zapomnijcie o wykorzystaniu produktu Plextone jako budżetowego wzmacniacza.

Kartę zakupiłem w kwietniu tego roku i od tego czasu zwlekałem z tekstem tłumacząc sobie, że o takim drobiazgu nie warto nawet wspominać. W końcu jednak nadszedł sezon ogórkowy, wyczerpały się chwytliwe tematy, blogerzy piszą o czym się da. Tylko czekać na recenzję nogi od stołu. Ale dajmy już temu spokój, bo czas na ciekawostkę:

Mogę przysiąc, że kiedy pierwszy raz bawiłem się Gie-Es-Trójką przycisk „7.1” funkcjonował jak należy podbijając głośność, przestrzenność i basy sygnału źródłowego, a efekt był jak najbardziej pozytywny. Znaczy się w grach i muzyce, bo filmy z tym brzmiały raczej dziwnie. Tymczasem, kiedy teraz wziąłem się na poważnie do testów to jedyne co otrzymuję po wciśnięciu w/w klawisza to kompletne wyciszenie wszystkich dźwięków (mute).

Początkowo zwaliłem to na karb aktualizacji Windowsa 10, ale przeszukałem całe ustawienia i nic nie znalazłem. Potem podpiąłem kartę do komputera działającego na Windowsie 7, ostatnio aktualizowanego w okresie jurajskim. To samo.

Poszukałem sterowników po sieci, ale urządzenie niby jest Plug and Play i takowe ma wbudowane w system operacyjny. Poszperałem w internecie i faktycznie u niektórych funkcja dźwięku przestrzennego działa jak należy. Ale u mnie nie.

(fot. Dreamstime)

W tym miejscu wypadałoby napisać coś w stylu „jestem zadowolony, polecam!”, ale jakoś nie chce mi to przejść przez klawiaturę. Wciąż czuję się jakbym testował kabelek od ładowarki, albo jakąś przejściówkę. Tu nie ma co filozofować tylko trzeba jasno powiedzieć:

Działa dobrze, warto mieć bo może się kiedyś przydać.


Za Plextone GS3 7.1 zapłaciłem w Chinach 48 juanów co przelicza się na 27 złotych. Tymczasem oferty na Aliexpress zaczynają się w okolicach 10 dolarów. To dosyć niedużo i o wiele mniej niż trzeba wydać na produkty uznanych marek.

UWAGA Opisywany tutaj model nosi brand „Plextone”, ale możecie znaleźć wiele takich samych kart z innym logiem, czasem sporo tańszych. Oferują pewnie to samo, ale nie gwarantuję, że będą działać równie bezproblemowo co mój egzemplarz.

Tags: creative Karta dźwiękowa Sound blaster

Continue Reading

Previous: Nie ma sprawiedliwości, czyli rzecz o prawach autorskich
Next: Hybryda

Related Stories

Mageege Moon104 – test niskoprofilowego mechanika
  • Sprzęt

Mageege Moon104 – test niskoprofilowego mechanika

11 marca 2025
Przebranżowienie cz.4
  • Programowanie

Przebranżowienie cz.4

27 lutego 2025
Smartfon Jutra
  • Sprzęt

Smartfon Jutra

15 lutego 2025

Ze świata

  • Antyweb
  • Kwantowo
  • Dwóch po dwóch
Chrome zniknie z tysięcy urządzeń. Wszystko przez Apple
NASA rezygnuje z lądownika na Europie. Ale naukowcy mają plan B
Kończy się umowa na abonament na telefon. Co dalej?
Wyniki badań czarno na białym jak wiele czasu marnujemy na sprzątanie. Co na to marka eufy?
Potężny serial wreszcie w Polsce. Pierwszy odcinek za darmo!
Odkryto 15 gigantów we wszechświecie. Są większe, niż cokolwiek innego
Wielka wpadka Samsunga. Użytkownicy flagowego smartfona zgłaszają żenujący problem
Co jest nie tak? Satelity Starlink spadają szybciej niż powinny
Gdzie się podział Apple’owski porządek, czyli wszystko wszędzie naraz w iOS 26
Netflix i KFC szokują nowością. Trzeba się spieszyć!
Kupujesz auto i 3 lata jeździsz niemal za darmo. Szalona promocja tylko tutaj
Czy Google zgubi chytrość? Niecodzienny problem giganta
Naukowcy załamani swoim odkryciem. Prawda o plastiku jest gorsza niż myśleli
Nowy dokument już w mObywatelu. Kto skorzysta?
YouTube idzie w ślady Facebooka. Cichaczem wprowadzają nowe zasady
ChatGPT nie działa? Spokojnie, to tylko awaria
Windows z genialną nowością. Przyda mi się w pracy
Słaby zasięg Play? Liczby mówią, że to już historia
Elektronika taniej niż kiedykolwiek! Takie promocje nie zdarzają się często
Apple w końcu zrobiło z tym coś sensownego. To moja ulubiona nowość
Ocalić od zapomnienia
Ostatni kwant
ALH 84001 – meteoryt, o którym mówiono nawet w Białym Domu
HESS zarejestrował kosmiczny elektron o niespotykanej energii [Phys. Rev. Lett.]
Matka ciemnej materii – recenzja biografii “Vera Rubin. Życie”
Satelita, który zerwał się ze smyczy
Wiadomość od Carla Sagana do przyszłych eksploratorów Marsa
Ile najdłużej może trwać zaćmienie Słońca?
Nowa największa liczba pierwsza ma ponad 41 milionów cyfr [GIMPS]
Pulsar 4U 1820-30 wykonuje 716 obrotów na sekundę [AJ]
Nasze podsumowanie Comic Con Baltics 2025
Mała wielka mysz. Glorious Model O 2 mini – recenzja
Tak było na Comic Con Baltics 2025 w Wilnie (Relacja)
O przedsprzedaży Pixel 9a w samochodzie – Odcinek #122
Obejrzeliśmy Ukryty Poziom na raz – No Movie Ci
Premiera Nintendo Switch 2, seriale, i piwniczne artefakty – Odcinek #121
Ludzieee, wy tego używacie? Recenzja klawiatury Trust GXT 867 Acira
Sympatyczny mały flagowiec. Samsung Galaxy S25 – recenzja
Recenzja pionowej myszy Natec Crake 2. Się wziął gruby i nawrócił
Podsumowanie 2024 roku: Gry, Smartfony, Seriale – Odcinek #120

To może cię zainteresować:

Mageege Moon104 – test niskoprofilowego mechanika
  • Sprzęt

Mageege Moon104 – test niskoprofilowego mechanika

11 marca 2025
Przebranżowienie cz.4
  • Programowanie

Przebranżowienie cz.4

27 lutego 2025
Smartfon Jutra
  • Sprzęt

Smartfon Jutra

15 lutego 2025
Czym jest Swagger?
  • Programowanie

Czym jest Swagger?

22 lipca 2024
  • Technologie jutra
  • Sprzęt jutra
  • Aplikacje jutra
  • Programowanie
  • Księga Drogi
  • Renowacja
  • Różności
  • Archiwum
  • Autor
Copyright © All rights reserved. | DarkNews by AF themes.